W jakim wieku jest za późno na zmiany?

Według eksperymentu terenowego przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny polscy pracodawcy dwa razy częściej kontaktują się z młodymi niż ze starszymi kandydatami_tkami w trakcie procesu rekrutacyjnego. Ten wynik dotyczy całego kraju, ale i tak jest lepszy niż wynik Warszawy, gdzie rekruterzy wybierali młodszych kandydatów kosztem starszych aż cztery razy częściej! 

Więcej o badaniu możecie przeczytać tutaj. Wnioski nie napawają optymizmem, ale zainspirowały nas do zastanowienia się, jak to wygląda w branży IT. Jak w tak, teoretycznie, młodej i zmaskulinizowanej branży radzą sobie dojrzałe kobiety?

Niemal w tym samym czasie Agnieszka Zawadzka, mentee czwartej edycji programu mentoringowego Dare IT, skończyła 46 lat. Z tej okazji zdecydowała się napisać na LinkedIn post, w którym pochyliła się nad wynikami tego i innych badań, z których jednoznacznie wynika, że dla typowego pracodawcy jest… za stara.

– Do tej pory pracowałam w zawodach, w których doświadczenie życiowe i zawodowe są postrzegane jako pożądane – opowiada. – Kiedy zaczynałam pracować jako mediatorka przed 30-tką to raczej młody wiek budził pewien opór. Podobnie było z prowadzeniem warsztatów i szkoleń dla dorosłych. Osoby z doświadczeniem zawodowych i życiowym są postrzegane w tych profesjach jako bardziej wiarygodne.

Agnieszka była naocznym świadkiem historii swoich koleżanek, które nie zmieniały niesatysfakcjonującej pracy właśnie w obawie przed tym, że nikt nie zechce ich zatrudnić po skończeniu czterdziestki czy pięćdziesiątki. – Znam też z bliska historie moich dwóch koleżanek, które odeszły z pracy na wysokich stanowiskach w wieku 40+ i dosyć długo szukały nowej pracy. Nie były zapraszane na rozmowy kwalifikacyjne. Na szczęście już pracują i są zadowolone z obecnej sytuacji.

Obecnie Agnieszka jest w trakcie przebranżawiania się i szuka swojej pierwszej pracy w IT jako scrum master. Jest świadoma tego, że w branży dominują młodzi ludzie, ale też pewna swoich zalet, które wynikają z doświadczenia życiowego.

– Przeżyłam niejeden sukces zawodowy i niejedną porażkę. To niezastąpione doświadczenia, które wiele uczą. Mój potencjał intelektualny nie skołowaciał, a mój mózg nie zamienił się nagle w gąbkę i też ma się świetnie: uczę się języków obcych, wchodzę w nowe obszary biznesowe, robię kursy, zdaję certyfikaty i mam zamiar robić to nadal, ponieważ to niezwykle przyjemne. A do tego moje obciążenie bezpłatną pracą spadło do poziomu sprzed posiadania potomstwa – zauważa.

Co powiedziałaby osobom, które obawiają się, że są zbyt stare na przebranżowienie lub zmianę miejsca pracy?

– Wiek jest faktem – przyznaje Agnieszka – ale to, co o nim myślimy to już nasze przekonania. Dobrze jest się z tymi przekonaniami wewnętrznie spotkać i zastanowić, czy aby na pewno są moje i czy chcę według nich żyć.

Do tak poważnej zmiany warto podejść strategicznie: określić cel i stojące za nim potrzeby, a także eksplorować branżę, żeby jak najszybciej zastąpić romantyczne wyobrażenia realnym obrazem środowiska pracy. – Ja do swojej zmiany podeszłam w taki sposób, że dzielę moje działania na małe kawałki. Robię i sprawdzam. Czy to dobry kierunek? Czy cel jest nadal aktualny? Czy to, co robię, mnie do niego przybliża?

Wiele z nas ma silny syndrom oszusta i Agnieszka nie jest wyjątkiem. – Do tej pory, kiedy patrzę na swoje CV, zdarza mi się myśleć: “Naprawdę ja to wszystko zrobiłam?”. Warto zacząć od tego, żeby sobie uświadomić, że to NIE jest przypadek, że nasze osiągnięcia, są naszą zasługą i mocną kartą przetargową.

Warto też zrobić uczciwy rachunek swoich mocnych i słabych stron w odniesieniu do wymagań rynku pracy. Co już masz, potrafisz, robiłaś? Czego nie masz i musisz się douczyć? Nazwij wartości biznesowe, jakie możesz wnieść do organizacji. Co wyjątkowego możesz zaproponować pracodawcy w nowej branży? – Pomyślałam, że rzeczywiście managerowie dużo młodsi ode mnie mogą mieć wiele stereotypowych obaw, np. że człowiek w pewnym wieku już nie chce się rozwijać i uczyć, że nie jest elastyczny, że będzie forsował swoje zdanie. Postanowiłam więc dać się poznać bliżej i założyłam na Youtube kanał Relacyjny Scrum Master i serię na LinkedIn o tej samej nazwie. W ten sposób dzielę się swoją wiedzą i umiejętnościami, które przydają się w pracy scrum mastera, ale też pokazuję, że się rozwijam i uczę, że nie obawiam się tworzyć kontentu. No i popełniać błędy, bo to, co robię, nie jest oczywiście doskonałe. 

Czy Agnieszka miała wątpliwości przed przystąpieniem do programu mentoringowego Dare IT?

– Nie miałam wątpliwości, że chcę przystąpić do programu. Uważam, że to genialna forma wsparcia. Bardzo chciałam uczyć się od doświadczonej scrum masterki i analizować realne problemy. Natomiast przebiegła mi przez myśl wątpliwość, że ze względu na wiek moja kandydatura może być odrzucana przez mentorki, które będą ode mnie młodsze.

Na szczęście tak się nie stało i Agnieszka została mentee Małgorzaty Trojanowskiej, która przez ostatnie trzy miesiące zapewniła jej ogromne wsparcie merytoryczne i emocjonalne. – Mam poczucie, że Małgosia naprawdę docenia moje kompetencje i umiejętności. Czuję, że nie ma wątpliwości, że znajdę pracę w roli scrum masterki, co jest niezwykle wspierające. Z drugiej strony potrafi mnie “pogonić”, zwrócić uwagę, że może niewłaściwie do czegoś podchodzę i warto to zmienić (np. wysyłać więcej CV, pamiętać o swoich celach i wartościach). 

– Między nami jest spora różnica wieku, ale traktuję to tylko jako ciekawostkę, ponieważ nie mam poczucia, że to jakkolwiek wpływa na naszą współpracę. Bardzo mi się podoba odwaga, odpowiedzialność i entuzjazm Małgorzaty, są naprawdę zaraźliwe. Przy tym moja mentorka jest naprawdę wymagającą, pracowitą osobą. Od początku zaproponowała regularne spotkania raz w tygodniu. To powoduje, że ta forma nauki jest mobilizująca i intensywna.

Wniosek? Nigdy nie jest za późno, by spróbować czegoś nowego. Przykład Agnieszki pokazuje, że kobiety 40+ to (jeszcze) nieodkryty potencjał na rynku pracy: świadome, gotowe do dalszego rozwoju i mądrzejsze o doświadczenie życiowe. Jako Dare IT dążymy i będziemy nadal dążyć do tego, aby pracodawcy byli tego świadomi i dali im szansę – z korzyścią dla wszystkich.